niedziela, 19 sierpnia 2012

Od Kod'iego

Nie mogłem znieść że byle jaka wataha mówi że nie możemy wchodzić do mrocznego lasu,a i tak jak bym cokolwiek zrobił to nikt mnie by nie zauważył nikt nie widział że nowy wilk przyszedł do stada, bali się mnie?No ale nie mogłem tego tak zostawić postanowiłem pójść do mrocznego lasu i wywalczyć miejsce to prawda że nie było nasze ale także nie było ich my byliśmy pierwsi, z innej strony to byłoby samobójstwo ale nie jestem tchórzem.Więc kiedy wszyscy poszli spać ja wymknąłem się do mrocznego lasu,no nie byłem tam głownie po to by porozmawiać z tymi wilkami ale także po to by pozbierać kilka ziół dla medyków chciałem znaleźć: -Trochę cydru -Gumboka -Felionu -Longaru -I najważniejszy składnik Ząb węża bo ostatnio trochę go zabrakło Tych wszystkich ziół nie mogłem trzymać w szczękach więc wziąłem koszyk,normalnie nie wiedziałbym o tych ziołach gdybym bez zgody medyków nie przeczytał książki o ziołach i innych rzeczach leczniczych.Oczywiście potem ją oddałem.Przez długi czas nikogo nie znalazłem tam i udało mi się wszystko zdobyć udało mi się nawet zdobyć 1 Ząb węża!Stwierdziłem że skoro przez 3 godziny nie znalazłem żadnego wilka to wrócę do domu i powiem że się wynieśli.Już miałem wracać gdy nagle ktoś zawołał: -ej ty wilku stój!!! To były te wilki było ich 5 i wszystkie mnie okrążyły a jeden zapytał: -Co masz za zioła w koszu? -a co cie to op chodzi -odpowiedziałem -Dużo moji ludzie śledzili cie i widzieli że zbierasz zioła na naszym terenie -Wo gule nie chciałeś poznać naszej watahy czy ty wiesz że nawet jeśli ten las jest niczyi to i tak jest nam potrzebny!!!!!!! -Nie będę ciebie słuchać ,chłopcy zabić go!!!! i zabrać zioła!!!! Nie chciałem im oddać ziół więc zamroziłem je żeby się do niego nie dostali.Potem nie miałem wyjścia musiałem walczyć dwóch załatwiłem moimi shurikenami które bardzo mnie osłabiły ponieważ bardzo dużo mojej mocy więc byłem osłabiony,myślałem że już umrę ale wpadłem na pomysł żeby użyć TEGO .Już miały się na mnie rzucić gdy nagle użyłem mojej sekretnej broni ''lodowego wycia'' i zamroziłem ich to szpiku kości tak było to głośne że połowa lasu zaczęła dygotać niestety tak mnie to osłabiło że zemdlałem mam nadzieje że ktoś mnie znajdzie:) C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz