Byłam bardzo zaskoczona, zła, smuta. Nie mogłam uwierzyć, że ze mną zerwał. Po jakimś czasie się przekonałam, że nie pasowaliśmy do siebie. Poszłam do mrocznego lasu aby się przespacerować. Po drodze spotkałam Kamiliona.
-Witaj..-Powiedziałam, -O! Eem.. Cześć Brave- Odpowiedział jakby się spieszył
-A, więc zerwałeś ze mną, bo znalazłeś sobie inną?- Zapytałam z ciekawością. -Eeem. No tak.- Odpowiedział cichym głosem -Aha. Czyli, która to?,- -To..to..to jest Vanessa- , - Aha, no dobra. Wiesz teraz zrozumiałam, że do siebie nie pasujemy..- Odpowiedziałam z dumą.
-Oh! Czyli nie jesteś na mnie zła?- Zapytał nie patrząc mi w oczy, -Tak, to znaczy ,że nie jestem zła, byłam wtedy zdruzgotana, ale doszłam do siebie- Odpowiedziałam, -Ej, a ty masz kogoś?-Zapytał.., -A tak, Uwierz, że mam kogoś!- Skłamałam. -Oooo... A kto to?- -Eem.. No.. ja... Zapomniałam..- Powiedziałam wycofując się, -Ciekawe, jak można zapomnieć imię swojego partnera? No nic.. Ja lecę. O i mam pytanie, -Jakie?- Zapytałam, -Wiesz, może byśmy się spotkali? Ty ze swoim bezimiennym kolegą- zażartował- a ja z Vanessą po jutrze o ile się zgodzi być moją partnerką...-. -Aha. Czyli jej nawet nie zapytałeś? No, extra.. A do tego spotkania, to no ... dobra przyjdę- Powiedziałam.. -No dobra, to narka.-
-Pa- powiedziałam odbiegając
-O nie!-Mówiłam sama do siebie- Co ja teraz zrobię?! Mam po jutrze się spotkać z Kamilionem i Vanessą i moim niby chłopakiem, którego nie mam! Oh!
Myślałam co robić wybiegając z mrocznego lasu....
C.D.N...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz