piątek, 17 sierpnia 2012

Od Adanai


Pf... każdy coś ode mnie chce. Ta... Alakne... Aklane (czy coś...), pewnie myśli, że mi się podoba. A wcale nie. Tak samo Klara. Ale z nią to chyba odwrotnie... Chciałbym stanąć na najwyższym szczycie na naszym terytorium i ogłosić wszem i wobec, że nie szukam partnerki! Tylko raczej się nie odwarze. Aklane... ona jest jakaś...dziwna... Nie podoba mi się to. Jedyną wilczycę, z którą chciałbym się związać jest Vanessa. A znam już wszystkie, z widzenia oczywiście. I dlaczego wszystkim się wydaje, że mam dziwne imię? Adanai! To najzwyklejsze imie, nie to co Te Komaliony czy Aklany...
Spotkałem alfę. Nie mogłem ostatnio znaleźć Vanessy, więc poprosiłem ją o radę.
- Ekhem... Alfo?
- Słucham? - odparła.
- Czy... czy możesz mi pomóc?
- Zależy o co chodzi.
- No bo... Niektórym waderą wydaje się, że mi się podobają...
- Które?
- No... Alkane i Klaro
- Co? Chyba Akane i Klara!
- Możliwe...
- W Klarę jeszcze mogę uwierzyć... ale Akane. Wydaje ci się. Wybacz, lecę do Van i Kamiliona.
- Właśnie, gdzie jest Vanessa?
- Nie ważne...
I odleciała. To się dowiedziałem...
Chociaż perspektywa darcia się ze skały, że nie potrzebuje partnerki nie jest taka straszna...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz