środa, 15 sierpnia 2012

Od Akane


Siedziałam tak cała mokra próbując opanować wściekłość, gdy nagle przed moimi oczami ujrzałam Moon z Damonem. Szybko zmieniłam się w cień i zniknęłam pojawiając się na łące, ale i stąd musiałam się ewakuować bo byli tam Vanessa z Kamilionem. Znowu zmieniłam się w cień i uciekłam tym razem do lasu. Na moje szczeście nikogo tam nie było.
„Mam już serdecznie dosyć tej miłości co chwile na mojej drodze pojawiają się jakieś zakochane gołąbki jeszcze troche i się pożygam. A jak jeszcze będą mieć szczeniaki …….to chyba popełnie samobójstwo. To jest nienormalne ja sobie jakoś nie wyobrażam żebym była zakochana w jakimś wilku albo coś. A mam dość wybujałą wyobraźnie. A poza tym kto by chciał mieć dziewczyne która jest przeklęta ?” Westchnęłam i  wdrapałam się na dużą skałę w słońcu żeby wyschnąć.
„Eh i do kogo iść……do Moon ? Nie będzie mi gledzić jaka ta miłosć jest piekna jaka cudowna itp. A ja jakoś nie chce tego słuchać…………….Do brata ? Hmmmm …..Z jednej strony przyznał by mi racje w sumie sam jest przeklęty i ma złamane serce. Dosłownie. Ale z drugiej strony jakoś nie chce być znowu goniona przez pająki.”
-Eh tak źle tak niedobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz